... to mój pierwszy blog. A w życiu! Piszę od kiedy pamiętam, czyli... jakieś 10 lat. Ale jak to w życiu bywa, są zarówno wzloty jak i upadki. Tak samo w sferze internetowej. Pisałam od zawsze, pisałam dużo, ale z czasem jak by coś wyparowało. Blog się zakurzył i pokrył pajęczynami, a ja zastanawiałam się - co do cholery się stało? Rozkładałam bezradnie ręce, które jeszcze chwile wcześniej z podekscytowaniem chciały pożreć klawiaturę laptopa. Stwierdziłam, że nie ma się co przejmować, taki chwilowy postój, chwila wytchnienia. - Każdemu się to przecież należy! - Pomyślałam łykając kolejną kolorową tabletkę, po której życie stawało się piękne.
No ale cóż. Nie można poświęcać czasu wyłącznie książkom. Mam pomysły, które tworzą w mojej głowie istne parujące spaghetti na pięknym talerzu. Trzeba coś z nimi zrobić, gdzieś je przelać, bo jak tak dalej pójdzie, oczy wypadną mi z oczodołów, a śledziona będzie za wszelką cenę chciała wyjść mi nosem. Dlatego ten pomysł. Kolejny blog, który mam nadzieję, utrzyma się długo, dłużej, albo i ... dłużej. O czym piszę? Zazwyczaj o pierdołach jak wszędzie, ale tu nie będzie porad o prawidłowym nakładaniu sudocremu na pośladki moich dzieci, lub jak wycierać smarki z nosa, by nie pociekły po plecach. Jestem specyficzną osobą, mam też wyjątkowy charakter. Mocną stroną jest u mnie poczucie humoru, które nigdy mnie nie opuszcza, świadczy o tym ta cholerna ilość zmarszczek koło ust i oczu. Śmiech jest potrzebny, chociażby do tego, by wyrobić sobie solidny sześciopak.
Pewnie ktoś chciałby wiedzieć coś o mnie. Hmm. A może nie?
cześć Paskudo:D
OdpowiedzUsuńDobrego roku!
pisz, pisz
Pierwszy komentarz, jestem zaszczycona i opływam w podziękach ;-)
UsuńNo witam witam, a o tych smarkach to zupełnie nic? bo jakby w temacie jestem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo :)
Niestety. Specjalistką nie jestem, od tego są lekarze, albo teściowe ;-)
Usuńbardzo lubię ludzi z poczuciem humoru czekam na posty :)
OdpowiedzUsuńZaraz naskrobie kolejny.. chyba ;-)
UsuńNowy blog na Nowy Rok? Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńPrawie jak noworoczne postanowienie :-)
UsuńPodobnie było u mnie, tylko ja przez przypadek w zeszłym roku usunęłam swojego poprzedniego blogaska....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Oj pewnie bolało. :/
UsuńJest kategoria blogerek (blogerów) do których mam pretensje i żal - to ci co skasowali bloga razem z komentarzami. Na ogół staram się komentować z mniejszym lub większym sensem, ale zawsze po swojemu i chociaż niekoniecznie po myśli autora bloga to jednak z pewnym wkładem pracy. Autor powinien się z tym liczyć.
OdpowiedzUsuńJak rozumiem jest też w tym jakaś nauka, więc pozwolę sobie pozaglądać. :)
Ja chcialabym wiedziec, zagladalam nawet na profil...NICI z wiedzy :)
OdpowiedzUsuń